„Klucz jest prosty. Mamy nowe otwarcie i rzeczywistość po Tusku. Ewa Kopacz postanowiła zmotywować cały klub” - tłumaczy powody swojej ministerialnej nominacji Andrzej Halicki w Kontrwywiadzie RMF FM. Nowy minister administracji i cyfryzacji zapewnia, że objęcie przez niego tego właśnie resortu nie jest przypadkowe. „Przychodzi taki moment, kiedy mówią ci: Nie doradzaj. Nie gadaj. Tylko rób” - wyjaśnia. Wbrew temu, co mówił jego poprzednik, Andrzej Halicki twierdzi, że zrealizowanie planu „Internet w każdym domu” jest „praktycznie niemożliwe”.

Konrad Piasecki: Pan, panie ministrze, rozumie klucz, który wskazał właśnie pana na ten resort?

Minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki: Tak, on jest dosyć prosty.

Dla mnie zupełnie nieprosty, bo z administracją, a zwłaszcza z cyfryzacją, to pan mi się nigdy w życiu nie kojarzył. 

Cytat

Premier Kopacz postanowiła bardzo wyraźnie zmobilizować całą Platformę, cały klub i tych, których bardzo często brali udział w sporach

Skoro pełna odpowiedzialność i rzeczywiście takie nowe otwarcia, w tym wypadku mamy taką rzeczywistość, "po Tusku" - panowie bardzo często tak określają, to premier Kopacz postanowiła bardzo wyraźnie zmobilizować całą Platformę, cały klub i tych, których bardzo często brali udział w sporach. Zaangażować ich właśnie do tej pełnej odpowiedzialności.

Pełną mobilizacje rozumiem, zaspokojenie frakcji też rozumiem, ale dlaczego akurat Halickiego rzucimy na cyfryzację, Schetynę do MSZ, a Piotrowską do MSW?

To nie jest kwestia zaspokajania, bo to jest złe słowo.

Uspokajania, pacyfikowania frakcji.

Jeżeli bierze się udział w debacie dość aktywnie, ja w niej bardzo często brałem udział, są one otwarte w Platformie, a państwo, panowie mieli bardzo często z tego powody swoje obserwacje i uwagi, to przychodzi moment: nie doradzaj, nie gadaj, tylko rób. W tym wypadku jest zadanie. Ja to zadanie podjąłem.

Człowiek nie ma wyjścia, jak mu się proponuje wejście do rządu, to ja to rozumiem. Tylko, w której debacie pan się wypowiadał w jakikolwiek sposób na temat cyfryzacji? Znajdzie się w Sejmie jakiekolwiek pańskie wystąpienie na temat cyfryzacji?

Ale również na posiedzeniach klubu i w debatach wewnętrznych. Jeżeli mówimy o sprawnym państwie, ono musi służyć obywatelowi. Ja namawiałem zawsze do słuchania obywateli, czyli do takiej uwagi skierowanej w ich kierunku. Mówi pan o administracji, być może to brzmi jak struktura i nadzorowanie jej, ale to jest właśnie dawanie tych usług, których oczekują obywatele, także to cyfryzacja. To są narzędzia do tego, żeby obywatel miał łatwiej a nie trudniej, by było mniej przepisów, które zmuszają człowieka do chodzenia do urzędów wielokrotnie.

Mam smętne wrażenie, że wam na złość te resorty poprzydzielali...

Dlaczego na złość?

No, na złość! Ty się Halicki nie za bardzo znasz na cyfryzacji, to cię rzucimy na cyfryzację. Ty Schetyna się raczej w MSW sprawdzałeś, to cię rzucimy do MSZ.

Znowu się muszę z panem pospierać, bo nie jest kwestia głównego informatyka kraju, czy osoby która będzie...

Trochę jest!

Nie, absolutnie nie jest! 

Jak mówimy o szerokopasmowym internecie, to pan będzie centralnym informatykiem kraju! 

Cytat

To jest to wyzwanie na ten rok...

To są firmy. Najpierw muszą być przetargi, najpierw musi być to całe oprzyrządowanie formalno-prawne, po to żeby rzeczywiście do każdej gminy dotrzeć, położyć sieć do odbiorcy. Na końcu - też bardzo poważne gospodarcze wyzwanie, bo to jest wyzwanie dla małych firm, dla polskich firm, które mogą przy tej okazji stworzyć - chciałbym, żeby największy plac budowy w tym zakresie w Europie. I to jest to wyzwanie na ten rok. Ale to jest przecież dawanie możliwości, czyli usługa dla ludzi.

Panie ministrze, ale tak z ręką na sercu, pan się zna na tej cyfryzacji?

Ja nie jestem informatykiem, natomiast proces zarządzania to jest to, co ma spowodować...

Czyli nie trzeba się na czymś znać, żeby zarządzać - takie hasło pan ma.

Ja nie będę tworzył systemów i na pewno nie jestem od tego. Ale proces, który pozwala na uproszczenie procedury, na dobrą współpracę z samorządem, na zaproszenie samorządu do tej współpracy to są administracje komplementarne.

Nie miał pan wątpliwości, czy to stanowisko nie przerasta pańskich cyfryzacyjnych kompetencji?

Nie, jeżeli mówimy o zadaniu, które zostało skierowane do mnie, a ja je podjąłem, to uważam, że podjąłem je z największej woli zrealizowania tego o czym mówimy.

A pan ma dzisiaj już w sobie przekonanie, że Kopacz we wszystkich rolach, czyli szef partii i szef rządu to dobry pomysł? Przed nominacjami pan nie miał takich pomysłów.

Rozmawialiśmy o tym na zarządzie, wiem, że do tego pan zmierza. Oczywiście można było inaczej ułożyć kalendarz...

... pan był tym, który mówił: "Nie róbmy Ewy wszystkim".

... żeby było być może mniej perturbacji, żeby było mniejsze otwarcie, większa kontynuacja.

Ale dziś pan się z tego wycofuje.

Tak, bo zdecydowaliśmy się na pełną odpowiedzialność i logikę, która nakazuje szefowi najważniejszego ugrupowania wzięcie odpowiedzialności także za rząd. Myślę, że to jest dobry moment i odważna, i dobra decyzja, którą będą oceniać Polacy.

I jak pan stał tam w piątek z tyłu za panią premier i słyszał te opowieści o kobietach, które się chowają po domach w obliczu kryzysu ukraińskiego, to w panu te wątpliwości raczej tajały niż się odnawiały?

Nie, jest pan trochę złośliwy.

Ja? Nigdy w życiu.

To zdania, które są bardzo ludzkie i związane z normalnymi, ludzkimi odczuciami.

Ale jak się jest premierem, to trzeba myśleć politycznie a nie wyłącznie po ludzku.

Expose będzie 1 października i wtedy będzie to programowe wystąpienie pani premier. Jeżeli mówimy natomiast o tym wyzwaniu - proszę zauważyć - w Szkocji mieliśmy referendum, w którym bierze udział 85 proc. obywateli. Bardzo ważna sprawa, ale wszyscy wiedzą, że nawet od tego jednego głosu coś zależy. U nas 80 proc. mówi: "Nie chcę brać udziału w tych wyborach, bo mi nie odpowiada to, co się dzieje na Wiejskiej".

Dokładnie koło 60 proc.

Mieliśmy wybory uzupełniające do Senatu i mieliśmy 83 proc. absencji.

Do Senatu to rzeczywiście. A pan zrobi coś takiego, żeby łatwiej było zagłosować wyborcom, np. zagłosować przez internet?

To dalsza przyszłość, ale jestem tego zwolennikiem.

Ale to w perspektywie miesięcy, lat?

Musielibyśmy się znów cofnąć do debaty o ordynacji wyborczej itd. Mieliśmy zresztą na ten temat dyskusję, próbowaliśmy nawet o tym rozmawiać w przypadku na przykład wyborów.

Czyli nie mógł pan Halicki załatwić głosowań przez internet?

Cytat

Mamy problem bezpieczeństwa w sieci

No nie, nie w tym roku. Oczywiście, że nie. To byłoby nieporozumienie, ale mówię o perspektywie dojścia do tego, by różne usługi internetowe były bezpieczne, bo przecież mamy problem bezpieczeństwa w sieci.

To co pan załatwi w takim razie przez ten rok? Załatwi pan to, żeby można było złożyć wniosek o paszport przez internet? Zameldować się? Złożyć wniosek o dowód osobisty przez internet?

To właśnie wymaga zmian również prawa, dlatego że te "odmiejscowione" usługi, na przykład w przypadku paszportu może pan w różnych miejscach, w przypadku dowodu już nie, prawo jazdy również nie. Czyli ma pan swój macierzysty urząd, do którego musi pan jechać.

To załatwi pan, czy pan nie załatwi? Ja wiem, że to ustawowo trzeba.

Mamy na przykład oświadczenie zamiast zaświadczenia, czyli może pan deklarować, że pan ma taki a nie inny meldunek. Myślę, że tych ułatwień dla obywatela musi być jak najwięcej.

Co w październiku 2015 będę mógł powiedzieć: Halicki załatwił?

Legislacyjne zmiany na pewno też. One powinny iść równolegle. Jeżeli mówimy o tych informatycznych kwestiach, to na pewno szerokopasmowy jest internet.

Podciągnie pan internet do każdego polskiego domu czy tylko do co drugiego?

Cytat

Internet w każdym domu? Chciałoby się, ale to jest prawdopodobnie niemożliwe


Chciałoby się, ale to jest prawdopodobnie niemożliwe.

A w ilu polskich domach jest teraz internet panie ministrze?

Jest zdaje się trzydzieści parę procent Polaków, którzy nie mają dostępu do internetu, więc to jest ciągle bardzo duża...

Czyli ile na koniec pańskiego urzędowania będzie tych Polaków? 5 proc., 10 proc.?

Mapę Polski zobaczę, bo o nią poprosiłem wczoraj, czyli o te obszary, te strefy wykluczanych. One są jeszcze ciągle dużą częścią Polski. Na pewno to upowszechnienie internetu, również edukacja w tym zakresie, będzie tym pierwszym zadaniem. Bezpieczeństwo jest wyzwaniem.  

Ale nie odpowiedział mi pan na pytanie, które z tych konkretnych rzeczy będzie można prze internet załatwić w październiku 2015 roku. Złożyć wniosek o dowód osobisty będzie można?

Nie, tego proszę mnie nie pytać o takie sprawy...

Zameldować się? Nie. Paszport? Nie.

Ale jeżeli chodzi o ten system e-PUAP to duże wyzwanie, by był on funkcjonalny i myślę, że to jest zadanie na przyszłość. Jeżeli mówimy o takiej rzeczy bardzo wizualnej, chciałbym się skoncentrować na czymś co daje poczucie bezpieczeństwa, więc telefon 112 - nie tylko koordynacja, ale także taka usługa, która mogłaby nas informować, czyli obywateli, informować w sposób widoczny i szybki o różnych zdarzeniach, które mają miejsce.

To jeszcze historia z pogranicza polityki i pańskiego resortu. Odpis podatkowy na Kościół zamiast Funduszu Kościelnego. Załatwi pan to czy nie?

Nie, w tej chwili nie mamy w budżecie na rok przyszły takiej formuły, mamy w dalszym ciągu funkcjonujący Fundusz Kościelny czyli ubezpieczenie.

Czy w 2015 tego nie będzie. W 2016?

Będziemy rozmawiać co w 2016, w 2015 nie będziemy.

Bo pańskiemu poprzednikowi szło to, jak po grudzie i rozumiem, że dalej będzie szło, jak po grudzie?

Muszą tu być negocjacje. Natomiast jeżeli chodzi o rok 2015 - dzisiaj mamy posiedzenie związane z budżetem, propozycja jest taka jak w zeszłym roku.

Ostatnie pytanie od słuchaczy. Czy jako szef komisji odpowiedzialności konstytucyjnej pan zarekomenduje swoim następcą postawienie Ziobry i Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu?

Niczego nie będę rekomendować, bo przestałem być członkiem komisji odpowiedzialności konstytucyjnej...

Cytat

W sprawie Zbigniewa Ziobry postępowanie dowodowe jest zakończone

Ale jako odchodzący członek pan może taki testament polityczny złożyć.

Nie wezmę udziału w głosowaniu na temat opinii, którą komisja musi przyjąć, ale w sprawie Zbigniewa Ziobry praktycznie postępowanie dowodowe jest zakończone. Oczywiście wymaga finału i podjęcia takiej uchwały, że jest zakończone. Jeżeli chodzi o byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego jest w toku.