W czwartek po południu na lotnisku w podkrakowskich Balicach doszło do awaryjnego lądowania awionetki. Co ważne, nikomu nic się nie stało.

Reporterka RMF FM Agata Nurek ustaliła, że awionetka, która lądowała awaryjnie, była samolotem szkoleniowym.

Na pokładzie byli polski pilot i pasażer. Policja potwierdziła, że obaj byli trzeźwi.

Awaryjne lądowanie spowodowało jednak utrudnienia. Dwa samoloty - jeden z Barcelony, a drugi z Amsterdamu - zamiast w Krakowie, wylądowały w Katowicach.

Jak dowiedziała się nasza dziennikarka, maszyny zatankują i jeszcze dziś - z pasażerami na pokładzie - wrócą do Balic.

Teraz loty z i do Krakowa odbywają się już normalnie.