Barcelona przegrała z Paris Saint-Germain 1:4 (1:1) w rewanżowym meczu 1/4 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. W drużynie gospodarzy całe spotkanie rozegrał Robert Lewandowski. PSG, który w pierwszym spotkaniu uległ 2:3, awansował do półfinału.

Piłkarze FC Barcelony zaprzepaścili dobry początek rewanżowego starcia we wtorkowym ćwierćfinale piłkarskiej LM przeciwko PSG, który podopieczni trenera Xaviego Hernandeza przegrali 1:4. Media w Hiszpanii nie szczędzą słów krytyki sędziemu. 

Hiszpańscy komentatorzy wskazują, że kluczowe dla wysokiej porażki "Dumy Katalonii" było zachowanie arbitra Istvana Kovacsa, który ukarał czerwoną kartką obrońcę gospodarzy Ronalda Araujo w 28. minucie spotkania, w sposób drastyczny zmieniając przebieg meczu wygrywanego wówczas przez Barcę 1:0. 

Dziennik “Marca" dziwi się decyzji rumuńskiego arbitra, który zdaniem gazety "odgwizdał faul, którego nie było" i w konsekwencji wyrzucił z boiska urugwajskiego defensora osłabiając gospodarzy. Jak zauważyła gazeta przewaga wywalczona w Paryżu (3:2) szybko stopniała. 

Media w Hiszpanii uznają za zrozumiałe protesty trenera Hernandeza przeciwko postawie sędziego Kovacsa, za które w 55. minucie kataloński szkoleniowiec został odesłany na trybuny. 

"Radio Marca" zauważa, że przegrywający początek meczu 1:0 gracze PSG za sprawą decyzji sędziego oraz własnej determinacji odwrócili niekorzystny rezultat. Przypomina, że z minuty na minutę drużyna z Paryża "rosła w siłę", a jej gwiazdy nabierały szybkości. 

Część dziennikarzy zauważa też błędy w poczynaniach piłkarzy FC Barcelony. Wśród krytykowanych jest m.in. nieudana akcja Roberta Lewandowskiego zaprzepaszczona w 87. minucie spotkania. 

"Lewandowski miał wtedy dwóch kolegów lepiej ustawionych, ale im nie podał, decydując się na niecelny strzał", ocenili komentatorzy dziennika “AS" nazywając postawę polskiego napastnika "egoistyczną". 

Gazeta z Madrytu w swoim internetowym wydaniu zauważa tymczasem bardzo dobry występ francuskiego napastnika Kyliana Mbappe, który we wtorkowy wieczór zdobył dwie bramki na barcelońskim stadionie. 

Komentujący spotkanie w Barcelonie dziennikarze z Hiszpanii zgodnie twierdzą, że porażka Lewandowskiego i jego kolegów 1:4 była zbyt wysoka, a poziom obu zespołów był bardziej wyrównany.