W warszawskim metrze są przestrzenie zwane pustkami technologicznymi. „Można je wykorzystać jako potencjalne miejsce schronienia dla mieszkańców” – mówi rzeczniczka stołecznego metra Anna Bartoń. Potrzebne są tylko odpowiednie przepisy i dostosowanie.

Pustki technologiczne to puste, betonowe komory nad tunelami czy stropem stacji. Powstawały w czasie budowy metra.

Przykładowo, pustka na stacji Plac Wilsona ma 130 metrów długości, 19 metrów szerokości i jest wysoka na 6 metrów. Ulokowano ją nad tunelem podziemnej kolejki. Jej całkowita powierzchnia to 4 tys. mkw. Nad 90-centymetrowym stropem jest 1,5 metra ziemi.

Według planów z 2005 r. miała służyć jako parking podziemny.

Przy budowie drugiej linii metra powstało więcej pustek technologicznych niż przy nitce numer jeden. Wiąże się to z odmiennym procesem technologicznym.

Na pierwszej linii metra jest ich niewiele (...) na drugiej linii mamy ich więcej. Są one zlokalizowane mniej więcej co trzy stacje, nad torami odstawczymi ­- wyjaśniła PAP Anna Bartoń. Infrastrukturę pustek pielęgnuje się, aby nie dopuścić do degradacji.

Metro warszawskie zostało zinwentaryzowane, jeżeli chodzi o powierzchnię, która może potencjalnie służyć jako miejsce schronienia ludności - powiedziała Bartoń.

Metro może przydać się w razie zagrożenia, ale jak na razie żadnych oficjalnych standardów nie spełnia.

Ciągle mówimy, że jest to miejsce doraźnego ukrycia. Nie mówimy tutaj o klasycznym schronie (...) pamiętajmy o tym, że pierwsza linia metra jest zlokalizowana 22 metry pod ziemią, a więc daje pewną gwarancję ochrony przed, chociażby odłamkami - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Michał Domaradzki, szef biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego m.st. Warszawy.

Ukraina motywacją do działań

Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie w Polsce zaczęto mówić o przywróceniu funkcjonalności schronów. Głos w tej sprawie zabrała m.in. Najwyższa Iza Kontroli, której badania pokazały, że mamy jeszcze wiele do zrobienia.

Ukraińskie stacje metra służą jako schronienie w czasie rosyjskich bombardowań. Metra z Kijowa czy Charkowa nie da się jednak bezpośrednio porównać do tego z Warszawy.

Metro w Warszawie to tzw. metro płytkie. Najgłębsza stacja - Centrum Nauki Kopernik, jest położona na głębokości 23 metrów. Dla porównania kijowska stacja "Arsenalna" - najgłębiej położona stacja metra na świecie - leży na 105,5 metrach pod powierzchnią gruntu.