Atak na siedzibę sanepidu w Zamościu nastąpił po wylewie hejtu w internecie - powiedział w Zamościu minister zdrowia Adam Niedzielski. Mamy do czynienia z aktem terroru - dodał.

W Zamościu nieznany sprawca podpalił punkt szczepień i budynek sanepidu. 

Rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie kom. Andrzej Fijołek poinformował, że do pożarów doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Najpierw ogień pojawił się w mobilnym punkcie szczepień, ustawionym na Rynku Solnym w Zamościu, a potem w budynku powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej przy ulicy Peowiaków. Według wstępnych ustaleń sprawca wybił tam szybę w podpiwniczeniu i podpalił wnętrze - powiedział Fijołek. 

Zaznaczył, że w pożarach nikt nie ucierpiał.

Policja poszukuje sprawcy podpaleń. Zabezpieczono nagrania z miejskiego monitoringu. Jak podał Fijołek, według wstępnych ustaleń policji sprawcą może być mężczyzna, który uciekł jeszcze przed przyjazdem służb, jechał na rowerzeApelujemy do ewentualnych świadków, aby przekazali informacje policji, można to zrobić anonimowo - zaznaczył rzecznik.

Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że osoba, która pomoże odnaleźć sprawcę podpalenia w Zamościu, otrzyma 10 tys. zł nagrody.

"Atak na państwo polskie"

Te osoby, które również inspirowały tego sprawcę, na pewno mają świadomość, że nie jest to tylko i wyłącznie atak na ten kontener, który stoi za mną, ale to jest atak na państwo polskie - powiedział. Dodał, że "jest to atak na naszą odporność w walce z Covid-19."

W zasadzie nie ma innego słowa, nie ma innego określenia, jak właśnie powiedzenie, że mamy do czynienia z aktem terroru - podkreślił.

Szef resortu zdrowia powiedział, że atak na siedzibę sanepidu nastąpił po wylewie hejtu internetowego. W jego ocenie media społecznościowe są opanowane przez środowisko antyszczepionkowców.

Mieliśmy do czynienia z kampanią fake newsów, z kampanią oszczerstw, kłamstw, które po prostu były puszczane w eter. Ich dementowanie, które w zasadzie jest niemożliwe przy takim natłoku informacji, prowadziło absolutnie nie do podjęcia dyskusji, tylko prowadziło do coraz większych oszczerstw, coraz większej eskalacji, również agresji w sieci - powiedział.

Niedzielski zapowiedział, że osoba, która pomoże odnaleźć sprawcę podpalenia w Zamościu, otrzyma 10 tys. zł nagrody.

Kolejny etap agresji

Według Niedzielskiego 25 lipca doszło do kolejnego etapu agresji, która przybrała formę przemocy fizycznej skierowanej wobec pracowników punktów szczepień i osób chroniących punkt szczepień w Grodzisku Mazowieckim.

O sprawie podpalenia mobilnego punktu szczepień oraz siedziby sanepidu w Zamościu (Lubelskie) premier poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej wraz z komendantem głównym Policji gen. insp. Jarosławem Szymczykiem. Szef KGP przekazał wówczas, że sprawą podpaleń zajmuje się specjalna grupa operacyjno-dochodzeniowa.

Mamy zabezpieczone monitoringi. Prowadzimy bardzo intensywne czynności zmierzające do spersonalizowania, ustalenia i zatrzymania sprawcy tego niezwykle bulwersującego, bandyckiego ataku - dodał.