Ratownicy zlokalizowali śmigłowiec prezydenta Ebrahima Raisiego, który rozbił się w górach na północnym zachodzie Iranu - poinformowała irańska telewizja państwowa. W kolejnym komunikacie przekazano, że w helikopterze "nie ma żadnego śladu życia". "Wszyscy pasażerowie i załoga zginęli w katastrofie" – potwierdził szef irańskiego Czerwonego Półksiężyca Pir Hossein Kolivand.

Szef irańskiego Czerwonego Półksięzyca Pir Hossein Kolivand powiedział, ratownicy dostrzegli maszynę z odległości ok. 2 km. W akcji brało udział wojsko i formacje Strażników Rewolucji.

"Turecki dron zidentyfikował nad ranem źródło ciepła, które może być wrakiem śmigłowca prezydenta Iranu Ebrahima Raisi i przekazał współrzędne tego miejsca władzom irańskim" - poinformowała z kolei na platformie X turecka agencja prasowa Anadolu. Znalezienie "źródła ciepła" potwierdził dowódca elitarnej formacji Strażników Rewolucji Islamskiej general Hossein Salami i szef organizacji irańskiego Czerwonego Półksiężyca.

Wszyscy pasażerowie i załoga zginęli w katastrofie

Irańska państwowa telewizja przekazywała początkowo, że co najmniej jeden z pasażerów i jeden członek załogi helikoptera byli w kontakcie z ratownikami. Po dotarciu do maszyny ekip ratowniczych napłynęła jednak informacja, że "w rozbitym śmigłowcu prezydenta Raisiego nie ma żadnego śladu życia". 

Przedstawiciel irańskich władz powiedział Reuterowi, że śmigłowiec podczas twardego lądowania całkowicie spłonął. Podczas badań miejsca, w którym znajdują się szczątki rozbitego śmigłowca, żadnych oznak żywych pasażerów śmigłowca nie znaleziono. Wszyscy pasażerowie i załoga zginęli w katastrofie - poinformował z kolei rano szef irańskiego Czerwonego Półksiężyca Pir Hossein Kolivand.

Śmierć prezydenta Iranu potwierdził wiceprezydent Mohsem Mansouri. "Prezydent Iranu Ebrahim Raisi i minister spraw zagranicznych Hossein Amirabdollahian zginęli w katastrofie śmigłowca" - napisał na platformie X. Po śmierci prezydenta Iran ogłosił 5-dniową żałobę narodową.

"Twarde lądowanie" śmigłowca z prezydentem Iranu na pokładzie

Pierwsze informacje o katastrofie irańskiego helikoptera z prezydentem na pokładzie pojawiły się w niedzielę. Irańskie media podały, że do tragicznego zdarzenia doszło, gdy prezydent wracał z uroczystości otwarcia tamy na rzece Araks na granicy Iranu i Azerbejdżanu, w której uczestniczył wraz z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem.

W konwoju znajdowały się trzy helikoptery, dwa z nich bezpiecznie wróciły. Irańska półoficjalna agencja Tasnim, cytowana przez CNN, podawała, że na pokładzie rozbitego śmigłowca było łącznie dziewięć osób. Oprócz prezydenta Iranu maszyną podróżowali także minister spraw zagranicznych Hossein Amirabdollahian, gubernator Azerbejdżanu Wschodniego Malek Rahmati, ajatollah Mohammad Ali Ale-Haszem (przedstawiciel najwyższego przywódcy Iranu w prowincji), dwóch pilotów, szef załogi, szef ochrony i ochroniarz.

Początkowo informowano o "twardym lądowaniu" maszyny z irańskim prezydentem na pokładzie. Według półoficjalnej agencji prasowej Tasnim osoby, które znajdowały się w helikopterze, zdołały wykonać połączenie alarmowe, co zwiększyło nadzieję, że incydent uda się zakończyć "bez ofiar śmiertelnych".

Do wypadku, w którym zginęli podróżujący helikopterem prezydent, minister spraw zagranicznych kraju i towarzyszące im osoby doszło w gęstej mgle w górzystym regionie na północnym zachodzie  kraju. Telewizja państwowa nie podała bezpośredniej przyczyny katastrofy - podkreśliła agencja AP. Złe warunki pogodowe sprawiły, że ekipy ratownicze nie były w stanie szybko dotrzeć do obszaru, gdzie miał miejsce tragiczny wypadek.

Nie mieliśmy nic wspólnego z wypadkiem śmigłowca, w którym zginął w niedzielę prezydent Iranu Ebrahim Raisi i szef dyplomacji tego państwa Hosejn Amir Abdollahijan - oświadczył w rozmowie z agencją Reutera przedstawiciel władz Izraela, zastrzegający sobie anonimowość.

W przypadku śmierci prezydenta irańska konstytucja stanowi, że pierwszy wiceprezydent - którym jest obecnie Mohammad Mochber - obejmie stanowisko prezydenta za zgodą Najwyższego Przywódcy Alego Chameneia, a po upływie 50 dni zorganizowane zostaną wybory prezydenckie.

Fatalne statystyki dotyczące wypadków lotniczych w Iranie

Portal Al-Jazeera zwraca uwagę, że Iran ma "fatalne" statystyki dotyczące wypadków lotniczych, po części dlatego, że z powodu sankcji nałożonych po rewolucji islamskiej w 1979 r. kraj nie może zdobyć sprzętu potrzebnego do obsługi swojej floty powietrznej.

Od 1979 r. w katastrofach lotniczych zginęło prawie 2000 Irańczyków, a w wypadkach z udziałem irańskich linii lotniczych w tym 44-letnim okresie zginęło łącznie 1755 osób.