Będzie coraz cieplej. W sobotę w całej Polsce przewidywane są upały, sięgające miejscami 39-40 st. - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Eksperci apelują o rozsądek nad wodą i unikanie wysiłku w najgorętszych porach dnia.

Do najbliższego weekendu temperatury będą rosły po 1-2 st. C dziennie, a ekstremum upału przewidywane jest na sobotę. Ten stopniowy wzrost doprowadzi do tego, że w sobotę spodziewamy się nawet 39-40 st. C w zachodniej połowie kraju. W pozostałej części kraju będzie jedynie 1-2 st. chłodniej - powiedziała synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) w Warszawie Małgorzata Tomczuk. Nie powinien jednak paść rekord upałów, który dla tej pory roku wynosi powyżej 40 st. - dodała ekspert.

Wszystkie dni do weekendu, z wyjątkiem środy, powinny być słoneczne i pogodne. W nocy temperatury zbliżą się do ok. 20 st. C, w miastach będzie nawet cieplej.


Synoptyk hydrolog IMGW Grzegorz Walijewski dodał podczas konferencji w IMGW, że przewidywane upały sprzyjają parowaniu. Zaznaczył, że już obecnie w wielu miejscach obserwuje się niski i średni stan wody. Sytuację hydrologiczną mogłyby poprawić dopiero kilkudniowe, ciągłe opady, takich jednak na najbliższe dni się nie prognozuje. Burze, które będą przechodziły w środę i sobotę, to opady punktowe; nie wpłyną na poprawę sytuacji hydrologicznej - powiedział. Z wtorku na środę pojawią się burze. Według IMGW w nocy z wtorku na środę można się ich spodziewać w zachodniej, a w środę - we wschodniej połowie kraju. W czwartek przelotne opady i zanikające burze mogą wystąpić na północnym wschodzie Polski. Piątek będzie bez opadów, w sobotę burze mogą się pojawić na Pomorzu Zachodnim.

Duże obciążenie dla organizmu. Eksperci ostrzegają

Trwający kilka dni upał oznacza duże obciążenie dla organizmu. "Osoby z zaburzeniami krążeniowo-oddechowymi w porze największego upału nie powinny opuszczać mieszkań; zakupy i inną aktywność należy ograniczyć do pór, kiedy jest nieco chłodniej" - powiedział w czasie konferencji dr Witold Skomra z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (RCB).

Zaapelował o rozsądek nad wodą. Przypominamy, że alkohol, wysoka temperatura i woda to okoliczności sprzyjające temu, żeby doszło do nieszczęścia - powiedział Skomra. 

Przypomniał, że na początku tegorocznego sezonu upałów zaledwie w jeden weekend zginęło prawie 40 osób. Według RCB w tym roku (od 1 kwietnia) utonęło w Polsce 217 osób.

W komunikacie skierowanym do mediów RCB przypomina z kolei, żeby w czasie upałów odpowiednio nawadniać organizm, zapewnić odpowiednią opiekę dzieciom i osobom starszym (które w upał nie powinny wychodzić z domu, a jeżeli jest to niezbędne, to koniecznie z nakryciem głowy), i pod żadnym pozorem nie pozostawiać dzieci i zwierząt, nawet na chwilę, w samochodzie. 

Choć IMGW przewiduje, że burze w środę i czwartek nie będą tak gwałtowne, jak ostatnio, "niemniej jednak lokalnie możliwe jest powstanie na tyle silnego podmuchu, żeby doszło do uszkodzenia budynków" - zauważył Skomra. 

RCB zapowiada, że w środę i w sobotę będzie wydawać standardowe komunikaty dotyczące zachowania w warunkach silnych wiatrów. Nie zostawiamy niczego na balkonach, nie parkujemy pod drzewami, zachowujemy ostrożność na kempingach i w innych miejscach, gdzie jest sporo drzew - przypomniał. 

Dodał, że ze względu na wysokie temperatury mogą się pojawić ograniczenia w ruchu drogowym i zmniejszenie prędkości pociągów. Tak długotrwały upał może sprzyjać wyginaniu się szyn, a rozmiękczenie warstwy asfaltu i powstawanie kolein też wymaga monitorowania - powiedział Skomra. Zaznaczył, że w lasach może się zwiększyć liczba pożarów.

W czasie upałów wszystkie urządzenia klimatyzacyjne będą działały pełną parą, dlatego RCB przewiduje gwałtowny wzrost poboru energii elektrycznej.
Synoptyk hydrolog IMGW Grzegorz Walijewski dodał podczas konferencji w IMGW, że przewidywane upały sprzyjają parowaniu. Zaznaczył, że już obecnie w wielu miejscach obserwuje się niski i średni stan wody. Sytuację hydrologiczną mogłyby poprawić dopiero kilkudniowe, ciągłe opady, takich jednak na najbliższe dni się nie prognozuje. Burze, które będą przechodziły w środę i sobotę, to opady punktowe; nie wpłyną na poprawę sytuacji hydrologicznej - powiedział. 

(mal)