81 strażaków i 12 psów ratowniczych poleci w niedzielę do Katmandu. Do Nepalu uda się również szóstka polskich ochotników - lekarzy i ratowników.

W niedzielę ma wylecieć do Nepalu polska ciężka grupa poszukiwawczo-ratownicza HUSAR. W jej skład wchodzi 81 strażaków Państwowej Straży Pożarnej z Warszawy, Gdańska, Nowego Sącza, Łodzi i Poznania.

Ratownicy mają do dyspozycji kilka ton sprzętu ratowniczego (geofony, kamery wziernikowe, sprzęt hydrauliczny, pneumatyczny oraz do stabilizacji budynków, sprzęt medyczny) oraz do pomocy 12 psów ratowniczych. Poza tym strażacy zabierają z sobą zaplecze logistyczne, środki łączności, żywność oraz wodę, z uwagi na planowany kilkunastodniowy czas prowadzonych na miejscu działań ratowniczych.

Do Katmandu leci też liczący sześć osób "zespół szybkiego reagowania": czterej lekarze i ratownicy medyczni oraz dwaj specjaliści ds. katastrof humanitarnych. Na razie planują 10-dniowy pobyt.

Jest to mała grupa, gdyż obecnie są problemy z dostępnością lotniska w Katmandu. Jeżeli tam dolecimy i okaże się, że pomoc medyczna z Polski jest o wiele bardziej potrzebna, będziemy mobilizować dodatkowych lekarzy, dodatkową pomoc medyczną, dodatkowych ratowników medycznych - mówi szef Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej Wojciech Wilk.

Wszyscy lekarze i ratownicy będą mieli ze sobą standardowe zestawy do udzielania pierwszej pomocy. Jesteśmy dobrze przygotowani  do niesienia pomocy osobom zasypanym przez trzęsienia ziemi - tłumaczy Wilk. Dwa miesiące temu we współpracy ze strażą pożarną przeprowadziliśmy kompleksowe symulacje niesienia pomocy ofiarom trzęsienia ziemi – dodaje.

Niewykluczone, że wyślemy do Nepalu kolejne zespoły ratunkowe - mówi szef Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej. Jednym z naszych zadań na miejscu będzie oszacowanie potrzeb lokalnej ludności.

Jak wyjaśnia Wilk, osoby przywalone gruzami mają 72 godziny na ratunek, szansa na przeżycie ludzi po upływie tego czasu bardzo szybko maleje.
 
Dodał też, że jeśli sytuacja w Katmandu będzie względnie zabezpieczona, ratownicy udadzą się na obszary leżące dalej od miasta, a bliżej epicentrum wstrząsów, a więc na zachód od stolicy Nepalu. 

Główny wstrząs o sile 7,9 w skali Richtera nastąpił przed południem czasu lokalnego. Jego epicentrum znajdowało się 80 km na wschód od miasta Pokhara w środkowej części kraju (około 200 km na zachód od Katmandu).

(mpw)