​Jest opóźnienie w realizacji programu naprawczego Kompanii Węglowej. Wstępnie zakładano, że jeszcze w marcu dwie kopalnie: w Brzeszczach i Piekarach zostaną przekazane do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Część załogi mogłaby wówczas skorzystać z urlopów górniczych lub odpraw. Na przeszkodzie stoi jednak brak rozporządzeń ministra gospodarki w sprawie budżetowej dotacji na ten cel.

Górnicy z kopalni Piekary cierpliwie czekają. Tu nikt nic nie wie, a my dowiemy się na pewno ostatni. Czekamy, bo 70 procent załogi ma uprawnienia, żeby skorzystać z urlopów górniczych. Jakby to tutaj wprowadzili, to nas zlikwidują, bo kto tu będzie pracował - mówi w rozmowie z reporterką RMF FM Anną Kropaczek jeden z górników. Jego młodszy kolega ma więcej optymizmu. Mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku, że miejsca pracy będą - dodaje. 

Dokładnie nie wiadomo, kiedy minister gospodarki wyda rozporządzenia. Na razie są tylko projekty. Zostały uzgodnione w ramach uzgodnień międzyresortowych i przesłane do Rządowego Centrum Legislacji celem zwolnienia z komisji prawniczej - powiedziała Danuta Ryszkowska-Grabowska, rzeczniczka ministerstwa. 

Do Spółki Restrukturyzacji Kopalń mają trafić kopalnie Kompanii Węglowej, które przynoszą największe straty. Oprócz zakładów w Brzeszczach i Piekarach Śląskich będą to Ruch Centrum wydzielony z kopalni Bobrek-Centrum i Ruch Makoszowy, wydzielony z kopalni Sośnica-Makoszowy. Proces podziału tych dwóch ostatnich kopalń trwa.

(md)