Pijany dostawca pizzy został zatrzymany przez policjantów w Siedlcach. Wpadł, bo przywiózł pizzę... do komendy. Okazało się, że to nie funkcjonariusze złożyli zamówienie.

Dyżurny siedleckiej komendy zdziwił się, że do jednostki przyjechał dostawca z pizzą. Podczas wyjaśniania wątpliwości, policjanci poczuli od mężczyzny, który przyjechał samochodem, zapach alkoholu. Zbadali go alkomatem - miał ponad pól promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Okazało się, że fikcyjne zamówienie na adres komendy złożył poprzedni klient pizzerii, który podejrzewał, że dostawca jest pijany i w ten sposób chciał, by mężczyzna trafił w ręce policjantów. Po tym niecodziennym donosie kierowca stracił prawo jazdy.

(mal)