Inaczej niż poprzednim razem, po ostatnich wyborach samorządowych nie ma likwidacji etatów w urzędach - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Dziennik podkreśla, że na taki sposób szukania oszczędności nie decydują się nawet zupełnie nowi włodarze.

Powołując się na dane Głównego Urzędu Statystycznego "DGP" pisze, że na koniec 2013 r. liczba urzędników wynosiła 254 tys. "Dziennikarze "Dziennika Gazety Prawnej" przeprowadzili sondę w ponad 100 samorządach: w urzędach miast, marszałkowskich i gminach. Okazuje się, że nawet zupełnie nowi włodarze nie chcą szukać oszczędności poprzez cięcia etatów" - czytamy w dzienniku. Samorządowcy tłumaczą, że muszą tworzyć nowe etaty, bo co roku otrzymują nowe zadania. Inni mówią, że etaty, które można było zlikwidować, zostały skasowane już wcześniej.

"W 2011 r. po wyborach samorządowych, które miały miejsce jesienią 2010 r., pracę straciło aż 6 tys. urzędników. Spadek nie był trwały: w kolejnym roku na miejsce zwolnionych zatrudniono nowe osoby" - wylicza "DGP".