Ustępująca za kilka miesięcy władza nic dobrego dla emerytów nie szykuje! - oburza się poniedziałkowy "Fakt". Tabloid wyjaśnia, że z przyjętego przez rząd Wieloletniego Planu Finansowego na lata 2015-2018 wynika, iż seniorzy nie mają co liczyć na duże podwyżki świadczeń.

Waloryzacja będzie "determinowana ustawą", co oznacza - tłumaczy "Fakt" że podwyżki będą procentowe i najwięcej zyskają te osoby, które już dziś dostają z ZUS dużo pieniędzy. 

Reszta dostanie grosze! Najniższa emerytura w ciągu trzech lat wzrośnie o 36 zł na rękę! Z najnowszych wskaźników - opublikowanych w rządowym planie - wynika, że emerytury i renty wzrosną w przyszłym roku zaledwie o ok. 4 zł na rękę miesięcznie - czytamy. 

Gazeta podkreśla, że obecny prezydent Bronisław Komorowski na temat zmian w sposobie waloryzacji i rent i emerytur jakoś się nie wypowiada. A szans na waloryzacje kwotową - tak, by wszystkie świadczenia rosły o taką samą kwotę - w tym roku nie ma. Takich podwyżek domaga się PSL, jednak ich wprowadzenie wymagałoby zmian w konstytucji. A parlament przed wyborami - które są już jesienią - raczej się z tym nie wyrobi. Najlepszy w realizacji plan ma Andrzej Duda (43 l.). Kandydat PiS na prezydenta obiecuje, że zwolni najuboższych emerytów z podatku dochodowego. I gdyby go nie płacili, co miesiąc w portfelu zostawałoby im aż 100 zł miesięcznie - czytamy w "Fakcie". 

Cały artykuł w najnowszym wydaniu dziennika. Tam również przeczytacie:

- Sikorski nie bierze już kilometrówek

- Koniec z pieniędzmi na kolesiów

(mal)

"Fakt"