Były szef CBA Mariusz Kamiński twierdzi, że wyrok w sprawie afery gruntowej "godzi w elementarne poczucie sprawiedliwości, jest kuriozalny, rażąco niesprawiedliwy i niezrozumiały". Zapowiedział, że wniesie apelację.

Zobacz również:

  • Warszawski sąd rejonowy uznał, że Mariusz Kamiński jest winny przekroczenia uprawnień w "aferze gruntowej" w 2007 roku. Sąd skazał byłego szefa CBA na trzy lata więzienia. Kamiński ma także 10-letni zakaz zajmowania stanowisk w urzędach publicznych. Na trzy lata więzienia został także skazany były wiceszef Biura Maciej Wąsik. Byli dyrektorzy Zarządu Operacyjno-Śledczego CBA Grzegorz Postek i Krzysztof Brendel zostali skazani na dwa i pół roku więzienia. więcej

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia orzekł, że Mariusz Kamiński jest winny przekroczenia uprawnień szefa CBA przy "aferze gruntowej" w 2007 roku. Skazał Kamińskiego na trzy lata więzienia oraz 10-letni zakaz zajmowania stanowisk.

Były wiceszef CBA Maciej Wąsik został skazany na 3 lata więzienia za nadużycia prawa. Kary po 2,5 roku więzienia oraz 10-letnie zakazy zajmowania stanowisk publicznych - to kary dla b. dyrektorów Zarządu Operacyjno-Śledczego CBA Grzegorza Postka i Krzysztofa Brendela.

Według sądu CBA podżegało do korupcji, nie było podstaw prawnych i faktycznych do wszczęcia operacji ws. odrolnienia gruntu w ministerstwie rolnictwa.

Kamiński w oświadczeniu napisał, że inny skład tego samego sądu rejonowego dla Warszawy Śródmieścia w 2012 roku umorzył to postępowanie z powodu braku cech przestępstwa. Zdaniem Kamińskiego wyrok skazujący jego i jego współpracowników "prowadzi do wniosku, że CBA nie powinno w ogóle zajmować się tą sprawą". 



A przecież w wyniku tych działań sprawcy przestępstwa zostali ujęci i osadzeni. Oba wyroki są ze sobą sprzeczne - napisał Kamiński.

Wyrok jest nieprawomocny, z pewnością wniosę od niego apelację, mam nadzieję, że sąd wyższej instancji dokona jego rzetelnej i sprawiedliwej oceny - dodał Kamiński.

Proces dotyczy słynnej operacji CBA w tzw. aferze gruntowej. CBA zakończyło tę operację specjalną wręczeniem Piotrowi Rybie i Andrzejowi K. tzw. kontrolowanej łapówki za "odrolnienie" w ministerstwie rolnictwa gruntu na Mazurach. Prasa pisała, że łapówka miała być przeznaczona dla ówczesnego szefa resortu i wicepremiera Andrzeja Leppera, który miał zostać ostrzeżony o akcji (on sam twierdził, że była to prowokacja CBA). Finał akcji miał utrudnić przeciek, wskutek czego z rządu odwołano szefa MSWiA Janusza Kaczmarka (śledztwo wobec niego potem umorzono).

"Afera gruntowa" doprowadziła do dymisji z rządu Leppera, rozpadu koalicji PiS-Samoobrona-LPR i przedterminowych wyborów, które wygrała PO, a także do oskarżenia o płatną protekcję Ryby i K. (nieprawomocnie skazanych w ub.r. za ten czyn na - odpowiednio - 2,5 roku więzienia oraz grzywnę).

(mpw)