Ta sprawa wstrząsnęła USA. Trzyletnią Sherin Mathews policja poszukiwała od dwóch tygodni. Dziewczynka zniknęła sprzed domu, kiedy ojciec za karę kazał jej stać pod drzewem.

Do zdarzenia doszło w Teksasie. Wesley i Sini Mathews przyjęli Sherin dwa lata temu z sierocińca w Indiach. Była niedożywiona i fizycznie słabo rozwinięta.

Pewnego dnia, kiedy trzylatka odmówiła wypicia mleka, 37-letni ojciec wpadł szał i wyrzucił dziewczynkę z domu. Kazał jej stać przy drzewie, na zewnątrz. Wystarczyło kilkanaście minut, by dziewczynka zniknęła. Wesley powiadomił policję o zaginięciu córki, dopiero po pięciu godzinach. 

Zarządzono poszukiwania. Obok policjantów i wolontariuszy do akcji włączono drony i psy. Niestety nie przyniosło to rezultatu. 

Funkcjonariusze poinformowali, że wczoraj znaleźli martwą Sherin. Ciało znajdywało się niecały kilometr od jej rodzinnego domu. Wyniki badań DNA potwierdzą, czy to zwłoki Sherin Mathews.

37-letni mężczyzna został aresztowany, ale wyszedł po wpłaceniu kaucji. Musi teraz nosić elektroniczne urządzenie monitorujące. Został też mu odebrany paszport.   

Zarzutów nie usłyszała matka dziewczynki. Kobieta miała o niczym nie wiedzieć i w momencie zdarzenia spała. BBC podaje również, że decyzją służb rodzicom odebrano drugą 4-letnią córkę.  

Funkcjonariusze FBI badają właśnie scenariusz zbrodni.